poniedziałek, 16 czerwca 2014

MF False Lash Effect vs. Golden Rose Sexy Black Mascara - starcie tytanów!

Witam,
zapraszam dziś na obiecane już jakiś czas temu porównanie moich dwóch tuszowych faworytów:
Sexy Black od Golden Rose, opisany tutaj: KLIK! oraz Max Factor False Lash Effect!

Golden Rose Sexy Black Mascara


Max Factor False Lash Effect
Opakowanie:
Mascara Golden Rose ma kobiece opakowanie w kolorze metalicznego różu, pokryte satynową piękną koronką. Z kolei konkurent z MF cechuje się buteleczką, która pewnie trzyma się w dłoni, szeroką nakrętką sprawnie się operuje. Jedno i drugie opakowanie jest bardzo trwałe, napisy nie ścierają się.

Trwałość: False Lash Effect jest nie do zdarcia- testowałam go ostatnio na wyjeździe służbowym, gdzie wytrzymał... 18 h bez osypywania się. Zapewne dałby radę i dłużej, ale po tym czasie zmyłam już makijaż i położyłam się spać.
Golden Rose osypuje się po ok. 8-10 h, jest to dobry tusz na co dzień, jednak na większe wyjście lepiej już zaopatrzyć się w coś innego :)

Cena... I tutaj już znacząco się różnią. Sexy Black Mascara zakupiłam na stoisku Golden Rose za 17.90- nigdy nie ma na niego promocji, jednak przy tej cenie nie stanowi to problemu ;)
False Lash Effect - bez promocji, w Ross lub Douglas - 49.99. Warto polować na niego w SP w promocjach, oraz robić zapasy na akcjach typu -40% :)

Najważnejsze, czyli efekty:

dla przypomnienia Golden Rose ( na zdjęciu po kilku godzinach):





oraz Max Factor, zdjęcie wykonane po ok. 4 h, w sztucznym świetle w pomieszczeniu:





MF zdecydowanie bardziej wydłuża, pogrubia i optycznie "zagęszcza" rzęsy. Tworzy bardziej teatralny efekt, Golden Rose daje naturalny look.

Który Waszym zdaniem lepszy? Miałyście może któryś z tuszy? Ja uwielbiam MF, jednak w chwilach kryzysu finansowego chętnie sięgam po produkty Golden Rose! :)
   Wiem, że dopuściłam się dosyć długiej przerwy w odwiedzaniu blogspotu, złapała mnie chwilowa niemoc i melancholia. Mam nadzieję, że teraz będę częściej tutaj zaglądać! :) 

12 komentarzy:

  1. Gdybym nie przejmowała się kasą to brałabym MF - efekt widać jak na dłoni, rzęsy są od razu zauważalne! :) ale niestety los mi nie chce dać wygrać w totka więc z kupieniem wstrzymywałabym się naprawdę na większe promocje i robiła zapasy tak jak piszesz ;)
    GR już bardziej na moją kieszeń ale znów u mnie niedostępny:(
    Wiekszość rzeczy pokazywanych na blogach w małych mieścinkach jest niedostępna...
    Nie odbierz tego źle ale podobają mi się Twoje oczy :D
    Pozdrawiam! :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż się zarumieniłam!
      Wyczaiłam sobie MF na alledrogo za niemal połowę drogeryjnej ceny, więc gdy wykończę zapasy, to będę się chyba tam zaopatrywać :) a co do GR- maja sklep online! : http://sklep.goldenrose.pl/ ;*

      Usuń
  2. Żadnego z nich nie mialam, ale bardzo podoba mi się efekt po MF :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow MF efekt jest genialny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pirelko, bardzo miło to czytać, tym bardziej, że powoli uczę się sztuki makijażu :)

      Usuń
  4. Po MF wyglądają jak sztuczne :D Boskie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MF max factorem, ale z pewnością przyczyniła się też do tego odżywka do rzęs! :) Ale coś w tym jest, że widać różnicę między tuszami :)

      Usuń
  5. zdecydowanie MF :) uwielbiam ich maskary :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz jakąś sprawdzoną? Ja lubię jeszcze 2000 Calorie, klasyk ;D

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. dziękuję, ale to zasługa odżywek i tuszu :))

      Usuń