Witam serdecznie po tej jakże długiej przerwie! Wpadam dziś pokazać Wam nowości w mojej kosmetyczce:) Część produktów już poszła w użycie, część czeka grzecznie w komodzie na swoją kolej. No to działamy!
Na pierwszy ogień idzie wygrana w rozdaniu u Agnieszki z bloga Szmaragdowe Oczko. Wygrana ta stanowiła pewną kwotę do wykorzystania w aktualnym katalogu Avon. Wybrałam 2 szampony (migdał+awokado oraz masło shea+morela), 2 kremy do rąk (nawilżający z wit. E o zapachu magnolii i drugi z ekstraktem z acai) oraz słynne serum do końcówek włosów (już widzę tę pompkę w moim Colorstay'u :) ), bazę pod cienie do powiek oraz lakier do paznokci w odcieniu Racy. Aga dorzuciła mi także śliczną pomadkę o kremowym wykończeniu w odcieniu Rapid Rose oraz sporą ilość gratisów. Szampony grzecznie czekają na denko poprzedników, kremy do rąk poszły w ruch wraz z pierwszym chłodem, a serum, bazę i szminkę pokochałam i używam każdego ranka.
Agnieszko, jeszcze raz dziękuję! ;)))
Douglas- od dawna czaiłam się na podkład Clinique- wybór padł na Stay matte w odcieniu 02 Alabaster, idealny do mojej bladej w tym roku cery. Dodatkowo pokusiłam się o próbki konkurenta Clinique- Clarins oraz nowość podkład Diora Star, na który również złapałam chrapkę ;p Kosmetyki NYX także śnią mi się po nocach, na początek sięgnęłam więc po błyszczyk do ust z kremowym wykończeniem w odcieniu 141A Miami Babe, co ważne bez tandetnych, nachalnych drobinek. Batiste dla blondynek... cóż mogę rzec, to był błąd... ale o tym wkrótce!
Bieżące potrzeby: zmywacz standardowo Isana, olejek Alterry, Vatika... Maseczkę oraz olejek Avonu na gorąco otrzymałam od koleżanki, więc testuję;) Olejek Lady Spa już kiedyś gościł u mnie, tym razem wpadł do koszyka jako gratis przy zakupie farb do włosów.
Jesienią zwykle powracam do czerwieni w takim czy innym wydaniu. Na wysepce Golden Rose pokusiłam się (o zgrozo, w końcu!) o matową pomadkę w kolorze intensywnej czerwieni. Lakier P2 to już moja 3 buteleczka, za każdym razem przyjeżdża do mnie z Niemiec. Uwielbiam za trwałość i blask. Mascara Max Factor 2000Calorie- wzięłam, bo potrzebowałam czegoś na szybko, a tej wersji jeszcze nie używałam.
Miałyście coś z powyższych produktów? Jak wyglądają Wasze zapasy na jesienne wieczory? :)